Dlaczego luty ma 28 lub 29 dni i jest najkrótszym miesiącem roku?

Wprawdzie zdarzyło się mu mieć i 30 dni, ale aktualnie to najkrótszy miesiąc w roku. Zazwyczaj liczy sobie jedynie 28 dni, z kolei co cztery lata może pochwalić się jeszcze jedną dobą spod swojego szyldu. U nas luty bez żadnych tajemnic!

Żeby znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego luty ma 28 lub 29 dni, należy cofnąć się w czasie do około 700 roku p.n.e., kiedy to Rzymianie dopasowywali swój kalendarz do dwunastu cyklów Księżyca. Co ciekawe, w pierwotnej wersji ich kalendarza lutego, podobnie jak i stycznia, w ogóle nie było! Okres, któremu dziś patronują właśnie te miesiące, odpowiadał po prostu 61-dniowej zimie.

Zmienił to rządzący w Rzymie Numa Pompiliusz, dopasowując kalendarz do około 355 dni odpowiadającym wspomnianym już wcześniej księżycowym cyklom. To właśnie wtedy po raz pierwszy w historii zadebiutowały styczeń i luty. Rzymianie parzyste liczby uważali wówczas za przynoszące pecha, więc miesiącom liczącym po 30 dni, król odebrał po dobie.

W efekcie, tylko jeden miesiąc miał parzystą liczbę dni. Jako że luty do kalendarza został dodany jako ostatni, padło na niego. Co więcej, dla uzyskania liczby 355 okazało się, że musi mieć tylko 28 dni, co jednak cieszyło Rzymian – jeśli luty ma być pechowy, całe szczęście, że jest najkrótszy.

Niestety okazało się, że jest to rozwiązanie niewspółgrające z porami roku. Reformę przeprowadził zatem także Juliusz Cezar, który jest autorem kalendarza juliańskiego. To w nim standardowy rok liczy sobie 365 dni, podczas gdy ten przestępny ma 366 dni. Dziś wiemy, że Ziemia obraca się dokładnie w 365 dni i 6 godzin. Co za tym idzie, co cztery lata kalendarz zyskuję dodatkową, pełnowymiarową dobę, bo 4 razy 6h to 24h.