O Pikniku Klubów Seniora | relacja Krystyny Mrozik

Jedną z różnych ważnych, a przy tym pięknych inicjatyw docierania do osób starszych środowiska polonijnego stał się coroczny Piknik Seniorów, organizowany przez Polskie Biuro Opieki Społecznej „Polcare” przy Federacji Polskich Organizacji w Wiktorii.

Krystyna Mrozik – autorka artykułu

Ta inicjatywa w szukaniu kontaktu z osobami starszymi, których problemem wobec istniejącej opinii wielu tak zwanych znawców przedmiotu jest nostalgia, czyli tęsknota, poczucie utraty. To właśnie osoby starsze mogą mieć takie momenty, kiedy uświadamiają sobie poczucie właśnie utarty. A skoro utraty to często są ci, którzy utracili własną ojczyznę. Dziś, jak donoszą różnego rodzaju przekazy nostalgia stała się prawie powszechna. Dotyka niemal każdego człowieka wrażliwego na upływ czasu. Pytanie, za czym się tęskni? I wtedy może paść odpowiedź, że często jest to tęsknota za sobą w dawnym czasie, za mityczną przestrzenią dzieciństwa, którą straciło się na zawsze. W ramach rodzaju tęsknoty może to być poczucie przemijania wobec bezpowrotności naszego losu czy jednorazowości istnienia. Świadomość tego zawsze prowadzi do refleksji, do zobaczenia samych siebie i świata, który właśnie przeminął.

To właśnie temu wyzwaniu chce sprostać Polskie Biuro Opieki prowadzone przez Bożenę Iwanowską OAM z gronem zaangażowanych pracowników. Stąd w dniu 22 marca 2023 różnymi środkami transportu przybyło do Domu Polskiego „Syrena” w Rowville około 250 osób, aby móc się po prostu spotkać, być razem.

W zjawiskowo wręcz, przygotowanej sali głównej Domu Polskiego spośród wielu punktów programu Pikniku, prowadzonych przez licznych pracowników „Polcare” w tym koordynującą Ewę Kiżewski, jak tradycyjny konkurs malowania pisanek i strojenia palm z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, na szczególną uwagę zasługiwał 24. Konkurs Poezji Polskich Seniorów, a którego wyniki zostały ogłoszone i za którego sprawny przebieg, podziękowała Bożena Iwanowska OAM – dyrektor Polskiego Biura Opieki w Wiktorii. Podziękowała także przede wszystkim seniorom za udostępnienie licznych wierszy oraz członkom komisji konkursowej za ich ocenienie.

Wśród zabierających głos zaproszonych gości Teresa Koronczewski, zastępca prezesa FPOwW, która między innymi, poinformowała obecnych o otrzymanym przez Bożenę Iwanowską wysokiego odznaczenia – Order Australii OAM, łącznie z gratulacjami w imieniu własnym i zebranych.

Dr Andrzej Markiewicz, prezes SPWD i gospodarz Domu Polskiego zabierając głos podkreślił, że głównymi użytkownikami korzystającymi z możliwości, jakie oferuje Dom Polski w ciągu tygodnia, są właśnie seniorzy, czyli osoby bez których trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie tego Polskiego Domu.

W tym jako pierwsza Bożena Iwanowska OAM dokonując otwarcia spotkania serdecznie pozdrowiła zebranych i złożyła najlepsze życzenia z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych.

Natomiast na uwagę zasługiwało wystąpienie siostry zakonnej Elżbiety, która w ramach rozpoczęcia Pikniku, włączyła wspólne odśpiewanie „Barki”, tej wzruszającej pieśni polskiego papieża Św. Jana Pawła II.

Powracając do poetów seniorów, którzy uczestnicząc w corocznym Konkursie Poezji Seniorów dają znać o sobie. Potwierdzają swoim istnieniem, że w naszej przestrzeni życiowej są także poeci. Dlatego dobrze, bo w nadmiarze słów i obrazów, które stały się naszym codziennym udziałem, poezja pozwala zanurzyć się na chwilę w ciszy, odkryć nową wartość słów i dotknąć piękna.

„Poezja nie kłamie” – napisał jeden z autorów swoich wierszy. Stąd wiersze konkursowe, te rymowane i „białe” mające lekkość i płynność, a cechujące się określonymi motywami, jak: ojczyzna, wolność, miłość, wiara, rodzina i inne.

Wyjechałam daleko w świat…
Lecz zjechałam już ziemi szmat,
Szczęścia nie ma…
Pozostała tylko tęsknota i ból
Do tych wierzb rozczochranych
I do zaoranych pól
I do starych rodziców kochanych.
Tam na zawsze me serce zostało…
Tam powrócę…
Kości stare złożyć,
Tam, gdzie lata dziecinne…”   
„Gdzieś ty pozostała moja Biało-Czerwona
Gdzieś odleciał orle biały,
Moje serce cicho łka…
Choć dokoła taki świat wspaniały    
Ewa Skup „Emigracja”

Tyś Ojcze ostoją i dumą w sercach naszych,
Tyś symbol Polski na świecie całym.
Tobie hołd składamy…
Idziemy zawsze za słowami Twymi
Głoszącymi pokój i miłość …
Tyś nam Ojcze bliski choć jesteś wysoko,
Tyś jest przy nas zawsze…
Łączy nas wiara i miłość pod polskim godłem…
Mą miłość przez Ciebie wyznaję do Boga…
Ewa Skup „W hołdzie Św. Janowi Pawłowi II”

Pierwszy sierpnia godzina siedemnasta
Bagnet na broń padł rozkaz.
Idą chłopcy, dziewczęta
Jaś 12, Krzyś 14, Zosia 16…
Renata Surowiecka – Dzieci „Warszawa 44”

To była zima…
Nagle idziesz ty
Proszę spójrz na mnie
Znikasz.
To była wiosna
Park, ławeczka, łabędzie
Alejką idziesz ty
Błagam, spójrz na mnie…
Odchodzisz.
To było lato
Plaża, szmaragd morza
Plażą przechodzisz ty
Bezgłośnie krzyczę
Spójrz na mnie
Nie patrzysz.
To była jesień,
Kawiarnia, stolik, kawa.
Wchodzisz ty…
Nie proszę…
Podchodzisz
Za późno 
Renata Surowiecka „Za późno”

Kiedy rano wzejdzie słońce
Wtedy łatwiej znosić ciosy…
To obudzi w tobie wiarę
Że ktoś jest przy tobie blisko! …   
Jadwiga Wawrzyńczak „Poranek”

Mój brat powraca do ojczystej ziemi,
Tam chce umierać między swoimi…
Tam łatwiej umierać, choć życie trudniejsze
Lecz od losu tułacza… piękniejsze.
Ja również kiedyś tam wrócę…
A jeśli nie zdążę…
Niech moi przyjaciele urnę z prochami moimi
Tam kiedyś zawiozą,
I w grobie ojca złożą…
Tadeusz K. Wiatr „Mój Brat”

Wchodzisz jak na czerwony dywan.
Kasyno nigdy nie śpi…
Kołyszą twoją duszę brzęczące monety,
Kolorowe światła…
Oszukany świat…
Wychodzisz po kilku godzinach już mniej radosna…
Popychasz swój chodzik niezgrabnie,
Świat magicznych świateł ginie,
Tylko gwar ulicy, wyrywa cię z zamyślenia.
Barbara Rybarczyk „Królowa życia”

Razem dorośleli trzymając się za ręce,
Razem przeżywali emocje przy studenckich pulpitach.
Kiedy już dorośli z dyplomem w kieszeni…
Nagle padli w labirynt…
Kiedy z niego wyszli… co się z nimi stało?
Nie chcieli powiedzieć, czy też nie wiedzieli.
Emilia Zientarska „Labirynt”

Zawsze lojalna wobec swojej Ojczyzny,
Szanujemy to Babciu
Dziś mamy też prezent. Jedziesz z nami do Polski.
Twoją Ojczyznę znamy tylko z wierszy i fotografii…
Czas najwyższy byśmy ją poznały
Kochane wnusie musicie sobie same poradzić,
Bo dla mnie jest już za późno.
Poleciały wnuczki na pokładzie Beinga,
Ojczyzno droga! Mają cię pozdrowić ode mnie i w końcu cię poznać…
Miej nad nimi pieczę, by cało wróciły do Domu.
Powróciły wnuczki…
Byłyśmy urzeczone…
Duma nas rozpiera,
że w środku Europy jest takie miejsce, gdzie drzemią nasze korzenie.
To Ojczyzna Babci.      
Emilia Zientarska „Powinność – z okazji Dnia Babci”

Gdzieżeś kraju rodzinny? Ja tułacz…
Różne ziemie objeżdżam i miasta, i wioski,
Ale nigdzie nie mogę pozbyć się z serca troski:
Wszędzie idzie w ślad za mną jak widmo tęsknota…
Dzisiaj tylko marzę by powrócić na łany mojej ziemi świętej…
I tam żyć i umierać, gdzie ojców ołtarze!
Edmund Marczewski „Księżycowa Dolina”

Natomiast wierszem poza konkursem poezji seniorów jest „Tren” naszej klubowej koleżanki Zofii Siedleczki na pamięć zmarłej siostry, a który odczytałam obecnym:

Wielkieśmi uczyniła
pustki w moim domu
moja droga Czesławo
tym zniknieniem swoim.

Pomysł wiersza inspirowany Trenami wybitnego polskiego poety Jana Kochanowskiego, sprowokował do opowiedzenia obecnym znanej mi anegdoty w celu cofnięcia się w czasie. Jak to Jan Zamojski zmierzając po drodze z Zamościa do Krakowa w celu objęcia Urzędu Wielkiego Kanclerza Koronnego u boku króla, odwiedza Jana Kochanowskiego w Czarnolesiu – przyjaciela z lat studiów na uniwersytetach włoskich w Padwie i Bolonii. Przyjęty serdecznie przez rodzinę i zaproszoną okoliczną szlachtę, pragnącą uczestniczyć w spotkaniu z jednym z najwyższych urzędników Rzeczypospolitej. Wykorzystuje tę sytuację najmłodsza, niespełna trzyletnia córeczka gospodarza – Urszulka.

Chcąc zwrócić na sobie uwagę gościa zaczęła prowadzić rozmowę, w tym zadawać pytania, na które Jan Zamojski, zauroczony bystrością dziewczynki, uprzejmie odpowiadał. Gdy po czasie chcąc przerwać rozmowę oświadczył, że chce ją zabrać do pięknego Krakowa. Straż, powozy, konie już czekają. Wtedy to Urszulka miała odpowiedzieć:

O nie, ja jestem dziewczyna
Tobie trzeba syna,
Mnie weźmie ktoś inny,
Aniołek niewinny,
Ale ja poproszę Bożej Matki
O zdrowe dla ciebie dziatki

Co obecni, a szczególnie rodzice, uznali za zapowiedź przedwczesnej śmierci Urszulki. Tyle anegdota.

Gdy rzeczywistość potwierdziła anegdotę to najbardziej rozpaczał po stracie córeczki Jan Kochanowski – ojciec czemu dał wyraz w cyklu 19-tu wierszy lirycznych zwanych Trenami.

Ten żal i ból po stracie najbardziej kochanego dziecka był tym większy, iż Kochanowski zaobserwował w zmarłej, dziedziczkę swego talentu poetyckiego.

Potwierdza to w Trenie IV nazwaniem Urszulki Safo słowiańska dopatrując się analogii z Safoną, największą poetką starożytnej Grecji.

Zakończeniem tego corocznego Pikniku Klubów Seniora ze wszystkimi atrakcjami stała się loteria, której dochód przeznaczono na uzupełnienie wyposażenia nowych pomieszczeń biura, oraz wspólny posiłek (lunch) przygotowany przez Magdalenę Domżalską z pracownikami.

Krystyna Mrozik
Członkini Klubu Polskiego Seniora w Rowville i Social Support Group w Rowville

Zdjęcie tytułowe: Piknik Seniora, Dom Polski Syrena w Rowville, 22.03.2023